2 lutego 2020

Opłata likwidacyjna i inne postanowienia niedozwolone w umowach z Towarzystwami Ubezpieczeń

adw. Katarzyna Florczak-Keller

Osoby pragnące pomnażania zgromadzonego kapitału pieniężnego, swoich oszczędności, niejednokrotnie inwestują w tzw. umowy indywidualnego lub grupowego ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi (są to tzw. polisolokaty).

Na mocy tego rodzaju umów Ubezpieczony zobowiązuje się do okresowych wpłat na różnego rodzaju fundusze inwestycyjne, które – w założeniu, o którym jest informowany inwestor – winny finalnie przynieść zysk. W praktyce wchodzi w rachubę najczęściej składka miesięczna lub roczna uiszczana na konto Towarzystwa Ubezpieczeniowego.

Powyższe umowy często obwarowane są finansową sankcją w razie gdyby ubezpieczony zechciał zakończyć współpracę z Towarzystwem Ubezpieczeniowym i odzyskać ulokowane pieniądze wcześniej, co w praktyce oznacza, że jeśli Ubezpieczony zdecyduje się na wypowiedzenie umowy w okresie pierwszych np. dziesięciu lat polisy i wypłacenie środków zgromadzonych na rachunku, Towarzystwo Ubezpieczeniowe potrąca nawet kilkakrotność składki rocznej co może być jednoznaczne z pobraniem od Ubezpieczonego kilkadziesiąt procent a nawet do 100% zainwestowanego kapitału (tzw. ‘opłata likwidacyjna’).

Zdaniem autorki niniejszego opracowania opisana praktyka Towarzystw Ubezpieczeniowych jest działaniem sprzecznym z prawem zaś Ubezpieczonemu służy co do zasady roszczenie o zwrot opłaty likwidacyjnej od Towarzystwa Ubezpieczeń wraz z odsetkami za opóźnienie w wypłacie świadczenia.

Potrącanie przez Towarzystwa Ubezpieczeniowe opłat likwidacyjnych, których wysokość sięga istotnej części zgromadzonych przez ubezpieczonego środków, w konsekwencji skorzystania z prawa do wypowiedzenia umowy, powinno być uznane za sprzeczne z prawem.

Zgodnie z treścią art. 385 (3) pkt 17 Kodeksu cywilnego: ‘w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności: nakładają na konsumenta, który nie wykonał zobowiązania lub odstąpił od umowy, obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej kary umownej lub odstępnego’.

Konkluzja, zgodnie z którą opłaty likwidacyjne są instrumentem o charakterze odstępnego znalazła swój wyraz np. w treści wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 czerwca 2012 roku w sprawie o sygn. VI ACa 87/12, który co prawda przyznał, że samo postanowienie nie może być uznawane wprost jako odstępne, ale że konstrukcja wprowadzonego przez pozwanego postanowienia pozwala ją zakwalifikować jako instytucję zbliżoną do odstępnego i jako taką uznać za podpadającą pod dyspozycję powołanego wyżej przepisu. I tak, zgodnie z treścią powołanego orzeczenia: (…) ubezpieczyciel przewidział dla ubezpieczonego swoistą sankcję za rezygnację z dalszego kontynuowania umowy bez powiązania jej z realnie poniesionymi wydatkami, w przypadku zawarcia ubezpieczenia na rzecz konkretnej osoby, przy czym owo zastrzeżenie ma charakter uniwersalny tzn. jest całkowicie niezależne od wartości posiadanych przez ubezpieczonego jednostek uczestnictwa. Opłata likwidacyjna nie ma więc charakteru świadczenia odszkodowawczego zatem w drodze analogii można uznać, iż zakwestionowane postanowienie wzorca podpada jednak pod dyspozycję art. 3853 pkt 17 k.c

W przytoczonym wyroku, Sąd Apelacyjny wywiódł, że prawidłowe jest uznanie, iż zakwestionowane postanowienie narusza dobre obyczaje gdyż sankcjonuje przejęcie przez ubezpieczyciela w pierwszych latach trwania umowy niemal całości wykupionych środków – w postaci opłaty likwidacyjnej, niezależnie od tego, czy zakwalifikuje się ją jako swojego rodzaju ‘odstępne’ czy też po prostu sankcję finansową. Ponadto podkreślenia wymaga jeszcze okoliczność, że pobieranie opłaty likwidacyjnej w razie wypowiedzenia przez konsumenta umowy jest de facto niedopuszczalnym z prawnego punktu widzenia rodzajem kary finansowej za skorzystanie przez stronę z przysługującego jej ustawowego prawa do wypowiedzenia umowy zawartej na czas nieokreślony. Takie spostrzeżenie poczynił także Sąd w dalszych rozważaniach przywołanego wyroku uznając za słuszne roszczenie o zwrot nienależnie potrąconego świadczenia.

Wskazane powyżej stanowisko judykatury nie było wyłącznie rezultatem kontroli abstrakcyjnej dokonywanej przed Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (dalej: SOKiK), ale również znalazło akceptację sądów orzekających w postępowaniach o zapłatę, w których dostrzeżono niedozwolony charakter postanowień przewidujących opłatę likwidacyjną i zasądzały na rzecz konsumentów zwrot wszystkich wpłaconych przez nich środków, jak chociażby w wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków z dnia 10 października 2013 r. o sygn. akt I C 908/13 czy w wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 12 czerwca 2014 r. w sprawie o sygn. akt III Ca 576/14, albo np. w rozstrzygnięciu Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie III C 1453/13.

W judykacie o sygn. III C 1453/13, Sąd Okręgowy w Warszawie wskazał, iż istotą problemu jest sam produkt, który w ocenie Sądu jest tak skonstruowany, że żadna, choćby najlepsza o nim informacja – nie spowoduje, że stanie się on uczciwy.

Sąd wyjaśnił, że w związku z wysoką opłatą likwidacyjną (w analizowanym przez Sąd stanie faktycznym) rezygnacja przez ubezpieczonego z dalszego wnoszenia składek ubezpieczeniowych skutkowała(…) swoistą sankcją za rezygnację z dalszego kontynuowania umowy – bez powiązania jej z realnie poniesionymi wydatkami, przy czym zastrzeżenie to miało charakter uniwersalny tzn. było całkowicie niezależne od wartości posiadanych przez ubezpieczonego jednostek uczestnictwa.

Tak sformułowane postanowienie narusza dobre obyczaje gdyż sankcjonuje przejęcie przez ubezpieczyciela ogromnej części wykupionych środków w całkowitym oderwaniu od skali poniesionych przez ten podmiot wydatków w konkretnym stanie faktycznym. Nie wystarcza tu ogólnikowe powołanie się na rzekomo powszechnie znany fakt, że koszt wykupu alokowanych środków jest w pierwszych latach trwania umowy ubezpieczenia wyższy niż w następnych z uwagi na: ‘wyższe opłaty manipulacyjne’. Nie stanowi też dostatecznego usprawiedliwienia dla stosowania tak rygorystycznego automatyzmu okoliczność, że umowy ubezpieczenia na życie mają ze swej natury długoterminowy charakter.

Zgodnie z treścią art. 385 (1) § 1 k.c. ‘postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnienie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.’ Z przytoczonego przepisu wynika zatem, że uznanie określonego postanowienia umownego za niedozwolony, a w rezultacie uznanie, że konsument nie może być takim postanowieniem związany może mieć miejsce po spełnieniu następujących przesłanek:
● postanowienie nie zostało uzgodnione indywidualnie,
● ukształtowane w ten sposób prawa i obowiązki konsumenta pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami,
● ukształtowane we wskazany sposób prawa i obowiązki rażąco naruszają interesy konsumenta,
● postanowienie umowy nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron.
Wyeksponować należy fakt, iż postanowienia umów z Towarzystwem Ubezpieczeń, będące przedmiotem niniejszej analizy, co do zasady nie są uzgadniane indywidualnie, bowiem Ogólne Warunki Ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi ze składką opłacaną regularnie są przedkładane nijako konsumentom, jednakże możliwość negocjacji z konsumentem jest wykluczona. Jak podkreślił SOKiK w wyroku z dnia 28 czerwca 2012 roku, w sprawie o sygn. akt XVII AmC 3669/10: ‘Sam fakt doręczenia ogólnych warunków umowy przed zawarciem umowy (a nie przy jej zawieraniu) nie dowodzi, że konsument ma możliwość negocjowania treści umowy. Wiedza kontrahenta o istnieniu klauzul nienegocjowanych czy też możliwość zapoznania się z nimi przed zawarciem umowy i nawet zrozumienie ich treści nie stanowią okoliczności wyłączającej uznanie tych klauzul za narzucone – kryterium istotnym jest tu bowiem możliwość wpływania, oddziaływania na kształtowanie ich treści.’

Postanowienie umowy, nakładające na ubezpieczonych ‘karę’ za wcześniejsze rozwiązanie umowy nie dotyczy także głównych świadczeń stron kontraktu. Główne świadczenia stron to takie elementy konstrukcyjne umowy, bez których nie doszłoby do jej zawarcia czyli tzw. essentialianegotii. W takich sprawach, do świadczeń takich należy zaliczyć – ze strony Towarzystwa Ubezpieczeniowego – świadczenie usług ubezpieczeniowych (np. sprecyzowane świadczenie w przypadku zajścia określonego w umowie wypadku), ze strony zaś Konsumenta – zapłatę za te usługi. Taką interpretację podzielają Sądy, wskazując np. w uzasadnieniu do wyroku, iż w ocenie Sądu, wbrew twierdzeniom strony pozwanej, postanowienia dotyczące opłaty likwidacyjnej nie określały głównych świadczeń stron, w związku z czym mogą być one uznane za klauzule niedozwolone. W doktrynie wskazuje się, że pojęcie ‘główne świadczenia stron’ należy interpretować raczej wąsko, w nawiązaniu do pojęcia elementów umowy przedmiotowo istotnych (essentialianegotii). Do elementów tych zaliczyć będzie można wynagrodzenie i cenę oraz świadczenie wzajemne przedsiębiorcy – towar, usługę, np. elementem tym będzie ilość i cena towaru w umowie sprzedaży, ale już nie określenie jakości towaru (Rzetecka-Gil Agnieszka, Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania – część ogólna, Komentarz do art. 3851 Kodeksu cywilnego). W przedmiotowej sprawie do głównych świadczeń stron należało spełnienie przez ubezpieczyciela danego świadczenia w przypadku zajścia określonego w umowie wypadku, a także opłacanie składki ubezpieczeniowej przez powoda. Tylko postanowienia bezpośrednio regulujące wskazane kwestie można zatem zaliczyć do postanowień określających główne świadczenia stron. Umieszczone w OWU zapisy dotyczące opłaty likwidacyjnej regulują świadczenia poboczne, związane jedynie pośrednio z głównym przedmiotem umowy. Za tak przyjętym stanowiskiem przemawia fakt, iż opłata ta nie zostanie naliczona w każdym przypadku zawarcia umowy, a jedynie w przypadku jej rozwiązania w okresie pierwszych dziesięciu lat polisy. Omawiane postanowienia mogą mieć więc w pewnych okolicznościach wpływ na wysokość poszczególnych świadczeń stron, jednak nie oznacza to, iż automatycznie należy je uznać za określające świadczenie główne stron. Pojęcie to należy bowiem rozumieć wąsko, zwłaszcza przy ocenie umów zawieranych pomiędzy podmiotem profesjonalnym a konsumentem.’

Konkludując, uprawnienie stwarzające podstawę do potrącenia całości lub bardzo istotnej części zgromadzonych przez ubezpieczonego środków wskutek rozwiązania umowy narusza dobre obyczaje. Sporne postanowienia sankcjonują bowiem przejęcie przez ubezpieczyciela całości (w pierwszych dwóch latach) lub bardzo istotnej części (w trzecim, czwartym i piątym roku obowiązywania umowy) wartości polisy. Waga naruszenia dobrych obyczajów bezsprzecznie potęgowana jest faktem, że we wzorcu umowy stosowanym przez Towarzystwa Ubezpieczeniowe nie wskazują definicji opłaty likwidacyjnej, a wyłącznie jej wysokość i okoliczności, w których Towarzystwo uzyskuje uprawnienie do jej pobrania. Nie do pogodzenia z dobrymi obyczajami jest więc sytuacja, w której wysokość tych kosztów nie jest we wzorcu umownym uzasadniona wskazaniem konkretnych świadczeń wzajemnych ze strony Towarzystwa, taki koszt uzasadniających. Brak natomiast wskazania źródeł takiego świadczenia narusza obowiązek rzetelnego informowania konsumentów o istotnych okolicznościach dotyczących jego praw i obowiązków.

Wyeksponować należy, że do rejestru klauzul niedozwolonych prowadzonego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pod kilkoma już pozycjami wpisanokaluzule odnoszące się do opłat likwidacyjnych (np. pod pozycją 2161 czy m.in. nr wpisu: 4633, Data wyroku: 2012-06-04, czy Numer wpisu: 4632, Data wyroku: 2012-06-04).

Wskazać również należy, że poza powołanymi wyżej rozstrzygnięciami, zapadło jeszcze jedno orzeczenie, w ramach którego uznano abuzywność tożsamego postanowienia umownego. W wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24 kwietnia 2012 roku, również uznano, że: ‘Ubezpieczyciel przewidział dla ubezpieczonego swoistą sankcję za rezygnację z dalszego kontynuowania umowy bez powiązania jej z realnie poniesionymi wydatkami, w przypadku zawarcia ubezpieczenia na rzecz konkretnej osoby, przy czym owo zastrzeżenie ma charakter uniwersalny tzn. jest całkowicie niezależne od wartości posiadanych przez ubezpieczonego jednostek uczestnictwa. Tak sformułowane postanowienie narusza dobre obyczaje gdyż sankcjonuje przejęcie przez ubezpieczyciela w pierwszych latach trwania umowy niemal całości wykupionych środków w całkowitym oderwaniu od skali poniesionych przez ten podmiot wydatków. Nie wystarcza tu ogólnikowe powołanie się na rzekomo powszechnie znany fakt, że koszt wykupu ulokowanych środków jest w pierwszych latach trwania umowy ubezpieczenia wyższy niż w następnych z uwagi na wyższe opłaty manipulacyjne. Nie stanowi też dostatecznego usprawiedliwienia dla stosowania tak rygorystycznego automatyzmu okoliczność, że umowy ubezpieczenia na życie mają ze swej natury długoterminowy charakter.’

Podsumowując, klienci Towarzystw Ubezpieczeniowych mają realne szanse na odzyskanie bezprawnie potrąconych opłat likwidacyjnych lub innych, stanowiących dodatkowe, nieuzasadnione świadczenie na rzecz TU, na okoliczność wcześniejszego rozwiązania umowy ubezpieczenia połączonego z funduszem kapitałowym.

powrót do publikacji sprawdź naszą ofertę