20 stycznia 2020

Interpretacja zasad używania świateł drogowych i pojęcie obowiązku zachowania prędkości bezpiecznej

adw. Katarzyna Florczak-Keller

Stosownie do treści art. 51 ust. 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym w czasie od zmierzchu do świtu, na nieoświetlonych drogach, zamiast świateł mijania lub łącznie z nimi, kierujący pojazdem może używać świateł drogowych, o ile nie oślepi innych kierujących, albo pieszych poruszających się w kolumnie.

Treść przepisu wydaje się nie budzić wątpliwości interpretacyjnych mianowicie, że to kierowca swobodnie decyduje o włączeniu świateł potocznie nazywanych długimi. Nic bardziej mylnego. Wbrew klarownemu brzmieniu przytoczonej normy prawnej, tzn. pomimo że ustawa nie nakłada wprost expressis verbis na kierującego pojazdem obowiązek stosowania świateł drogowych, zacytowanego wyżej przepisu nie można odczytywać w oderwaniu od innych regulacji (przepisów) dotyczących ruchu drogowego. Innymi słowy w określonych warunkach związanych z okolicznościami ruchu drogowego, stosowanie świateł drogowych będzie bezdyskusyjnie konieczne dla zapewnienia bezpiecznego poruszania się po drodze. W konsekwencji, w danym układzie zdarzeń użycie świateł drogowych potencjalnie może zdecydować o przypisaniu winy za spowodowanie kolizji drogowej czy wypadku.

Przykładem może być pogląd wyrażony w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 2016 r. w sprawie o sygnaturze III KK 358/15, w którym skład orzekający uznał, że o tym czy kierujący ma obowiązek (powinność) jazdy na światłach drogowych decydują warunki drogowe i splot okoliczności w danym układzie zdarzeń. Istotne jest to żeby kierowca postępował tak by ze swej strony zapewnić bezpieczeństwo w ruchu.

Może być zatem tak, że w danym splocie okoliczności i warunków panujących na drodze, Sąd rozstrzygnie, iż unikanie używania świateł drogowych w warunkach np. ograniczonej widoczności spowodowanej porą nocną stanowi rażące naruszenie obowiązku podjęcia wszelkich działań zapewniających bezpieczeństwo w ruchu drogowym, co przesądza o tym, że w określonych warunkach użycie świateł drogowych może być konieczne. Wszystko zależy zatem od szczegółów danej sytuacji drogowej.

Przepis art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym nakłada na kierowcę obowiązek poruszania się z prędkością bezpieczną zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi. W świetle tego przepisu prędkość pojazdu powinna zostać dostosowana na przykład do widoczności drogi, co oznacza w konkretnych warunkach drogowych np. związanych z porą nocną i możliwością poruszania się z większą prędkością, bezdyskusyjną konieczność stosowania świateł drogowych. W okolicznościach bowiem takich jak nadmieniono powyżej, wymaga tego zasada ostrożności (art. 3 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym), którą należy rozumieć, jako nałożony na uczestnika ruchu obowiązek podjęcia wszystkich działań zapewniających bezpieczeństwo w ruchu (tak rozstrzygnął Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 24 października 2008 r. w sprawie o sygnaturze akt IV KK 309/08).

Oczywiście kierujący pojazdem jest obowiązany zawsze jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem z uwzględnieniem warunków w jakich ruch się odbywa. Sformułowanie “bezpieczna szybkość pojazdu” jest terminem relatywnym i w związku z tym żaden przepis nie może za pomocą wyrażonych cyfrowo wskaźników (dajmy na to km/h) określić jaka szybkość pojazdu jest szybkością bezpieczną (vide: wyrok SN z dnia 3 sierpnia 1972 r., IP 1972 nr 7-8, poz. 4). Prędkość bezpieczna to układ: kierowca plus pojazd plus droga. Powyższe elementy pozostają ze sobą w stosunku powiązania i zależą od siebie. W systemie tym najważniejszą rolę odgrywa zawsze kierujący pojazdem ponieważ jest jedynym świadomym elementem sytuacji drogowej i to głównie od niego zależy bezpieczeństwo ruchu. Na reakcje kierowcy mają wpływ nie tylko jego cechy osobowe, ale również stan psychofizyczny danego czasu, rodzaj sytuacji drogowej, hałas, alkohol etc. Na proces reagowania kierowcy wywierają także wpływ choroby i to nie tylko długotrwałe czy poważne schorzenia; doraźne także mogą zdeterminować szybkość czy nawet prawidłowość reakcji.
Nie bez znaczenia jest zdolność skupienia uwagi i stopień umiejętności przewidywania.

W orzecznictwie SN podkreśla się, że prędkość bezpieczna jest uwarunkowana i uzależniona od danej sytuacji faktycznej. Kierujący pojazdem, mając na uwadze okoliczności dotyczące jego osoby, np. stan psychofizyczny, umiejętności, a także elementy odnoszące się do warunków drogowych i pojazdu, ma dostosować prędkość tak, żeby zapanować nad pojazdem. Powyższe oznacza, że prędkość bezpieczna to taka, na którą może sobie w danych warunkach pozwolić konkretny kierowca prowadzący określony pojazd. Kierowca musi bezbłędnie oceniać wszystkie wyżej wymienione warunki i w zależności od nich dopasować prędkość właściwą. Za prędkość bezpieczną zatem, w danym warunkach, może nie być uznana prędkość odpowiadająca wartościom cyfrowym prędkości administracyjnie dozwolonej. Należy pamiętać, że dochowanie prędkości administracyjnie dozwolonej samo przez się nigdy nie świadczy o tym, że kierowca zachował prędkość bezpieczną w znaczeniu regulacji Prawa o ruchu drogowym.

Rozstrzygnięcia, czy w konkretnym wypadku była rozwinięta szybkość nadmierna, nie dokonuje się przez porównanie, czy szybkość rozwijana przez kierującego mieści się w granicach dozwolonych; ocena taka jest dokonywana zawsze na tle konkretnych okoliczności danego zdarzenia, wobec czego kierowca ze względu na szczególne okoliczności powinien zmniejszyć szybkość prowadzonego przez siebie pojazdu mechanicznego do takich granic, by w każdej chwili panował nad prowadzonym pojazdem i nie dopuścił do zaistnienia wypadku.

Można przyjąć, że jeżeli na danej drodze obowiązuje dla samochodu osobowego prędkość dopuszczalna 80 km/h – to może być ona prędkością bezpieczną ale tylko w sytuacji obiektywnie dobrych warunków odnoszących się do: drogi, pojazdu i indywidulanych cech odnoszących się do kierującego (S. Soboń – Kodeks drogowy. Komentarz z orzecznictwem NSA, SN i TK, Warszawa 2008). Uwzględnić zawsze należy, że warunki drogowe, a w szczególności zmrok, lub dodatkowo np. przemęczenie kierującego, mogą obligować nawet do znacznego zmniejszenia prędkości – do takiej wartości, która umożliwi np. ominięcie pieszego.

Przypisanie sprawstwa za wypadek może zatem mieć miejsce nawet przy formalnym dochowaniu prędkości ustawowo dozwolonej. Także bowiem w takiej sytuacji związek przyczynowy między zachowaniem uczestnika zdarzenia a zaistniałym skutkiem w postaci wypadku może zostać uznany za bezdyskusyjny, a wszystko zależeć będzie od konkretnego układu: kierowca – pojazd – droga.

powrót do publikacji sprawdź naszą ofertę